W I lidze koszykówki mężczyzn ze zmiennym szczęściem grały nasze drużyny. Radość zapanowała w Opolu, gorzki smak przegranej zagościł w Prudniku.
Pogoń goniła wynik niemal od samego początku. Pierwsza kwarta tylko na początku była wyrównana. Końcówka należała już do gości. W efekcie wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. W drugiej kwarcie prudniczanie praktycznie nie istnieli. Doskonale tę odsłonę rozegrały "pantery" i wyszły na dwudziestopunktowe prowadzenie.
- Pierwsza połowa w zasadzie ułożyła to spotkanie - powiedział Tomasz Michalak, trener Pogoni Prudnik. - Udało się nam dojść jeszcze na pięć punktów, ale straciliśmy dużo sił. W efekcie zabrakło skuteczności, nawet z czystych pozycji.
Grzegorz Mordzak, kapitan Pogoni, który to spotkanie z powodu kontuzji oglądał z ławki rezerwowych dodaje, że zabrakło koncentracji i wiary w zwycięstwo.
- Szkoda, ale musimy uderzyć się w pierś i powiedzieć, że dolaliśmy trochę oliwy do ognia w tym meczu.
Pogoń Prudnik - Czarni Słupsk: 72:89.
Z kolei Weegreee Politechnika Opolska wygrała u siebie z Sokołem Łańcutem 94:78. Prudnik jest na 6. miejscu, a Opole na 12 pozycji w tabeli.