Na własnym parkiecie pokonali WKK Wrocław 91-85.
Mecz był bardzo wyrównany, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze: - To były bardzo dobre zawody - zaznacza Tomasz Michalak, trener Pogoni. - Trzymaliśmy nerwy na wodzy w końcówce. Mamy pierwszą wygraną i to cieszy.
- W dzisiejszym spotkaniu zagraliśmy drużyną - dodaje Marcin Salamonik z prudnickiej Pogoni. - Dzięki temu udało się pokonać wrocławian. Indywidualnie można wygrać jeden, może dwa mecze. W kontekście całego sezonu liczy się dziesięciu, dwunastu ludzi.
To pierwsze zwycięstwo Pogoni w lidze. Wcześniej przegrała z AZS Politechniką Opolską.