Obniża się poziom wody w rzekach gminy Prudnik. Ciągle wysoki jest jej stan na Złotym Potoku. Jednak rzeka w Moszczance i Łące Prudnickiej płynie już poniżej wałów przeciwpowodziowych.
- Mamy coraz lepszą sytuację – zapewnia Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. – Woda opada, ale nie mam jeszcze takiej informacji, że woda w ogóle już nie zagraża. Natomiast mamy informacje hydrologiczne, że tego dużego opadu deszczu w Czechach i na naszym pograniczu już nie będzie. Raczej będzie to szło w poprawę pogody. Skutkuje to tym, że będziemy skupiali się na usuwaniu szkód popowodziowych, a nie na zabezpieczaniu bezpośrednio zagrożenia życia.
Według szacunków władz Prudnika, z terenów najbardziej zagrożonych powodzią ewakuowało się w tej gminie około tysiąca osób. Blisko 150 z nich otrzymało noclegi i posiłki w dwóch prudnickich punktach pomocy powodzianom.