Samorządowcy z południa Opolszczyzny apelują do decydentów, aby nie rezygnowano z budowy zbiorników przeciwpowodziowych w Racławicach Śląskich i na rzece Ścinawa Niemodlińska. Przewiduje to projekt nowelizacji ustawy o rewitalizacji rzeki Odry. Apel o pozostawienie zbiornika Ścinawa w krajowych planach wystosowali radni Korfantowa.
- Inwestycja projektowana była przez władze niemieckie jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku – wskazuje burmistrz Korfantowa Janusz Wójcik. – Projektowany był na tych terenach, jako zbiornik małej retencji, dlatego że rzeka Ścinawa łapie wodę górską. Tutaj w ciągu kilku godzin woda, która w górach nagle spadła, przychodzi do mojej gminy. Zagrożenia powodzi były zawsze. Były jeszcze plany z lat 70. ubiegłego wieku, kiedy zbiornik był również projektowany i bardzo blisko tej niemieckiej koncepcji.
Zbiornik Ścinawa obejmować ma również tereny gminy Prudnik.
- Będzie zabezpieczeniem przeciwpowodziowym – argumentuje wiceburmistrz Prudnika Wiesław Kopterski. – Przedstawimy Radzie Miejskiej w Prudniku projekt uchwały, która będzie skierowana do rządu, ministerstwa, władz wojewódzkich, aby te inwestycje nie zostały wykluczone z tej ustawy. Bo takie inwestycje na pewno uchronią nasze miejscowości w dorzeczach Odry.
Ustawa odrzańska z ubiegłego roku uwzględniała również budowę zbiornika na rzece Osobłodze w Racławicach Śląskich. Rada Miejska Głogówka uchwaliła apel do rządzących, aby inwestycja ta nie została usunięta z ustawy zobowiązującej państwo do jej realizacji.
Zbiornik Ścinawa miał kosztować 75 mln zł, a powstanie zbiornika w Racławicach Śląskich szacowano na ponad 400 mln złotych. Minister klimatu proponuje wykreślenie z ustawy obowiązku realizacji blisko 40 takich inwestycji.