Ponad tysiąc mieszkańców poparło społeczną inicjatywę przyśpieszenia budowy sztucznego lodowiska w Prudniku. Akcję zbierania podpisów prowadzi obywatelski komitet. Pomysł takiej inwestycji pojawiał się już w poprzednich kadencjach samorządowych. Teraz w Radzie Miejskiej Prudnika większość mają ugrupowania, które powstanie lodowiska miały w swoich programach wyborczych.
- Liczę na ich poparcie, żeby takie mobilne lodowisko było w parku miejskim, na kortach tenisowych - mówi Edward Mróz, były radny Prudnika, emerytowany nauczyciel w-f, inicjator akcji zbierania podpisów. – Jest to piękny obiekt, cała infrastruktura, tam wszystko jest gotowe. Jest miejsce na wypożyczalnię łyżew, szatnia, ubikacje, oświetlenie. Blisko jest też parking. Oczywiście na takim lodowisku zbierają się nie tylko ci, którzy jeżdżą na tym lodzie, ale młodzi idą na randki, tam życie się toczy. To nie jest żadna inicjatywa poparta jakąś polityczną stroną.
Na potrzebę funkcjonowania takiego obiektu rekreacyjnego w Prudniku wskazują podpisujący się pod inicjatywą obywatelskiego komitetu.
- Najbliżej lodowisko jest w Nysie, albo w Głuchołazach. Brakuje takiego czegoś, żeby młodsi mieszkańcy gminy mogli też spróbować pojeździć w Prudniku. To bardzo dobra inicjatywa. Myślę, że większość ludzi byłaby zainteresowana. Dzieciom na ferie zimowe to by się przydało – argumentują mieszkańcy Prudnika.
Aby obywatelska inicjatywa uchwałodawcza była procedowana, to zgodnie z lokalnym prawem, musi ją podpisać co najmniej 300 dorosłych mieszkańców gminy Prudnik. Podpisy zbierane będą do końca tygodnia w byłym sklepie przy ul. Sobieskiego. Potem projekt uchwały trafi do przewodniczącego rady miejskiej. Następnie opinię wyda burmistrz.
W planach gminy jest lokalizacja mobilnego lodowiska, ale przy ul. Kolejowej, obok modernizowanego stadionu miejskiego. Łyżwiarska inwestycja ma być zrealizowana razem z budową boisk treningowych. Władze Prudnika liczą, że również na ten cel pozyskają zewnętrzne dofinansowanie.