Nie będzie nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Prudnickiego poświęconej szpitalnej spółce. O zwołanie obrad 28 lipca wnioskowali radni opozycji z Prawa i Sprawiedliwości. Spółka Prudnickie Centrum Medyczne zarządza szpitalem powiatowym. Od lipca ma nowego prezesa.
- Przedstawienie informacji o sytuacji spółki PCM jest ważne, ale jestem przeciwny zwoływaniu sesji w lipcu, bo też nie ma jej w planie posiedzeń rady powiatu – argumentuje Mirosław Czupkiewicz, radny powiatu prudnickiego. – Dlaczego mamy zwołać sesję 28 lipca, kiedy możemy ją zwołać np. 2 sierpnia. Różnica kilku dni. Natomiast zwołanie sesji w lipcu spowoduje, że trzeba będzie wyasygnować na to 30 tys. zł. Czy powiat stać na to, aby te pieniądze wydawać?
- Od wielu lat nasi radni powiatu w lipcu nie obradują, więc w tym miesiącu nie są im wypłacane diety – mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Zwołanie nadzwyczajnej sesji teraz, gdy w spółce PCM zaistniał nowy zarząd, który wdraża się w obowiązki, jest niecelowe. Niewątpliwie jest to próbą naciągnięcia budżetu powiatu na niepotrzebne wydatki związane z tą sesją. Tak odczytuję te działania.
Z takim zarzutem nie zgadza się radny opozycji Józef Meleszko z PiS: - Oczekujemy konkretnych informacji na temat stanu finansów szpitala, zatrudnienia oraz planów nowego prezesa spółki PCM. To jest ważna sprawa dla mieszkańców i przede wszystkim pacjentów. W takiej sytuacji pieniądze wydawane na diety radnych nie mają tu żadnego znaczenia. Jest to drugorzędna sprawa.
- Wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Prudnickiego w lipcowym terminie jest bezprzedmiotowy – powiedział nam przewodniczący tej rady Józef Janeczko.
Uzasadnieniem jest pismo od prezesa spółki PCM. Wskazuje w nim na „brak dostępności kompletu danych niezbędnych do przygotowania wyczerpującej informacji o stanie finansów spółki”. Prezes PCM zapewnia, że informacje te przedstawi radnym powiatu w sierpniu.