Dwie tablice upamiętniające ofiary mordu w Katyniu i katastrofy smoleńskiej odsłonięto dziś (15.06) w Prudniku-Lesie.
Stanęły one nieopodal miejsca, gdzie internowany był kard. Stefan Wyszyński.
- Zależało nam na godnym miejscu pamięci - podkreśla burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. - Myślę, że to jedyne miejsce na Opolszczyźnie, które w taki sposób oddaje hołd ofiarom tych dwóch tragicznych zdarzeń. Pamięć narodu jest bardzo istotna.
- To są bardzo smutne momenty naszej historii - mówi wojewoda opolski Sławomir Kłosowski - I jedno i drugie wydarzenie tragiczne. Pierwsze w trakcie II wojny światowej, potem przemilczane i zakłamywane. W drugim straciliśmy elitę naszego kraju. Największa tragedia po 1945 roku, więc ważne by upamiętniać.
Pomysłodawcą utworzenia miejsca pamięci jest Krzysztof Mróz ze Stowarzyszenia Ziemia Prudnicka. - Byłem 4 lata temu na rocznicy katastrofy Smoleńskiej. Obchody były w Kostowie za Byczyną. Tam jest pomnik ofiar. Porozmawiałem z burmistrzem, gdzie można w Prudniku utworzyć takie miejsce i tak się to zaczęło - wspomina Krzysztof Mróz.
- O tych wydarzeniach należy pamiętać - dodał senator Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Czerwiński. - Wszystko w myśl zasady, że naród, który nie pamięta o przeszłości nie ma przyszłości. Tożsamość rozpłynie się w magmie.
Fundatorem obu tablic, które stanęły nieopodal Sanktuarium św. Józefa jest gmina Prudnik.