Lepsze będzie zabezpieczenie przed koronawirusem w Domach Pomocy Społecznej podległych powiatowi prudnickiemu. Braki w środkach ochrony osobistej uzupełnione zostaną dzięki wsparciu samorządu województwa. Nadzorowi tamtejszego starostwa podlegają trzy DPS.
- Sytuacja w nich jest pod kontrolą – mówi wicestarosta prudnicki Janusz Siano. - DPS są zamknięte dla osób z zewnątrz. Dzisiaj w Opolu mamy odebrać przeznaczone dla nich środki ochrony indywidualnej. Uzupełnimy braki będące, w niektórych z tych ośrodków. Nie ma w nich zakażenia. DPS w Prudniku również wydaje posiłki na zewnątrz. Rozwozi je Straż Miejska oraz pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej.
W prudnickim Środowiskowym Domu Samopomocy wstrzymane są zajęcia dla podopiecznych. Nie oznacza to, że placówka ta całkowicie zwiesiła działalność.
– Ciągle prowadzimy stołówkę dla 200 mieszkańców gminy, którzy są w trudnej sytuacji życiowej – mówi Tadeusz Piątkowski, kierownik ŚDS w Prudniku. - Trudno byłoby stołówkę zamknąć, gdyż dla wielu osób jest to jedyny dostępny ciepły posiłek. Obiad wydawany jest dla każdej osoby pojedynczo i w odpowiednich odstępach. Wydłużyliśmy też czas wydawania. Wszyscy nasi pracownicy są zaopatrzeni w jednorazowe rękawiczki i maseczki. Mamy chemiczne preparaty, którymi przeprowadzamy dezynfekcje.
Zgodnie z decyzją wojewody środowiskowe domy samopomocy będą zamknięte dla podopiecznych do 10 kwietnia.