Mieszkańcy powiatu prudnickiego mogą być spokojni o stan rzek po intensywnych opadach deszczu. Żadna nie przekracza stanów alarmowych i ostrzegawczych.
- Nie jest to normą, bo jesteśmy powiatem położonym u podnóża gór opawskich, ale tym razem zagrożenie powodziowe u nas nie występuje - poinformował Radosław Roszkowski, starosta prudnicki.
- Jeśli chodzi o stan rzeki Prudnik, to odnotowaliśmy 111 cm przy stanie ostrzegawczym 180 cm i alarmowym 230 cm, natomiast w Racławicach Śląskich na rzece Osobłodze 214 cm przy stanie ostrzegawczym 300 cm i alarmowym 350 cm. Nasze jednostki OSP zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. 56 samochodów ratowniczo-gaśniczych z pompami, do dyspozycji jest 49 motopomp szlamowych. Dobrze zaopatrzony mamy też magazyn przeciwpowodziowy, myślę, że na razie obaw nie ma.
St. kpt. Krzysztof Wiciak, komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Prudniku poinformował, że po ulewnych deszczach strażacy nie odnotowali na terenie powiatu żadnego zdarzenia związanego z zalaniami i podtopieniami.
- Jeśli będzie taka konieczność jesteśmy gotowi pomóc sąsiednim powiatom - dodaje starosta prudnicki.