Najstarsza karetka prudnickiego pogotowia ma 12 lat i przebieg ponad 450 tysięcy kilometrów. Ostatni ambulans dla tego szpitala zakupiono w 2009 roku. Tymczasem od 1 kwietnia zmieni się system organizacji ratownictwa medycznego. Zgodnie z ustawą o kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia mogą ubiegać się tylko SP ZOZ-y oraz podmioty z większościowym udziałem Skarbu Państwa lub samorządów lokalnych.
- Jeżeli chodzi o funkcjonowanie pogotowia ratunkowego to pacjenci mogą być spokojni - mówi Wiesław Gajewska, prezes Prudnickiego Centrum Medycznego. – Karetki przechodzą przegląd techniczny. Awarie są na bieżąco usuwane. Kontrakt będzie na trzy karetki, czwarta jest w zapasie. Przymierzamy się do wymiany karetek. Koszt takiego pojazdu bez wyposażenia to jest ok. 350 tysięcy złotych. Jesteśmy o tyle w dobrej sytuacji, że mamy takie wyposażenie i możemy je przenieść do innej karetki.
Wsparcia wymiany ambulansów na nowe odmówiły tamtejszemu szpitalowi gminy z powiatu prudnickiego.
- Spółka nie ma nadwyżki finansowej pozwalającej na zakup co najmniej jednej karetki rocznie – argumentuje prezes PCM. – Rosnące wymagania kadry medycznej dotyczące płac bez dofinansowania z NFZ powodują, że trzeba te koszty liczyć i popatrzyć, jak to sfinalizować. Ponadto jesteśmy teraz na ukończeniu bardzo ważnych inwestycji m.in. bloku operacyjnego, które wymagane są według standardów, żeby w ogóle szpital funkcjonował.
Stan techniczny karetek oraz prawidłowość funkcjonowania prudnickiego pogotowia kontrolował urząd wojewódzki i nie stwierdzono nieprawidłowości. Tamtejszym szpitalem zarządza spółka, której właścicielem jest powiat. Nowelizacja ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym ma wzmocnić wpływ państwa na bezpieczeństwo zdrowotne obywateli.