To już pewne - od 16 stycznia oddział ginekologiczno-położniczy Prudnickiego Centrum medycznego zawiesza działalność. Powodem jest brak odpowiedniej liczby lekarzy. Narodowy Fundusz Zdrowia w Opolu wyraził zgodę na czternastodniowe zaprzestanie działalności oddziału, do końca stycznia. W tym czasie pacjentki będą rodzić w szpitalach nyskim i krapkowickim.
- Mimo wielu działań nie udało się pozyskać lekarzy o tej specjalizacji - mówi Jerzy Ordysiński, Naczelny Lekarz Prudnickiego Centrum Medycznego. – Od 10 stycznia nie będą przyjmowane nowe pacjentki na oddział ginekologiczno-położniczy. Zawieszeniu ulegnie również działalność oddziału noworodkowego, który jest ściśle związany z oddziałem położniczym. Natomiast działalność oddziału dziecięcego nie ulegnie zmianie.
- Zawieszenie oddziału położniczego będzie oznaczać duży dyskomfort dla kobiet, które spodziewają się dziecka i będą musiały rodzić w innym szpitalu – uważa Magdalena Sobczak, prudnicka radna powiatowa z PiS. – Strach przed rozwiązaniem jest na tyle duży, aby powiększać go jeszcze tym, że ktoś może nie zdążyć dojechać do szpitala. Zawsze to ryzyko istnieje. Potęgowanie strachu u kobiet, które mają rodzić, to nie jest dobre zjawisko i nie chciałbym być w ich sytuacji.
O zawieszenie działalności oddziału ginekologiczno-położniczego w Prudniku wystąpiła zarządzająca szpitalem spółka. Wymagają tego procedury. Przyjmowanie pacjentek zostanie wznowione, gdy oddział ten będzie miał odpowiednią liczbę lekarzy.