Prokuratura zbada, czy doszło do złamania prawa w związku z wyborami samorządowymi w Prudniku. Związane z tym zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa złożyła Miejska Komisja Wyborcza w tym mieście. Sprawa dotyczy Komitetu Wyborczego Wyborców Wojciecha Bandurowskiego. Odmówiono mu rejestracji list kandydatów na radnych miejskich. Powodem było zakwestionowanie części podpisów i nieuzyskanie kwalifikowanego poparcia wyborców.
- Przedstawiono nam karty z podpisami poparcia, które nie dotyczyły kandydatów na radnych miejskich komitetu Wojciecha Bandurowskiego - mówi Zbigniew Świercz, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Prudniku. – Podpisy i potwierdzenia nie były zbierane w tym okręgu wyborczym. Nie dotyczyły wyborów do rady miejskiej, tylko do rady powiatu. W tym przypadku posłużono się podpisami osób z innego komitetu wyborczego. Ci ludzi prawdopodobnie nie wiedzieli, że popierali komitet wyborczy pana Bandurowskiego. W związku z tym przekazaliśmy sprawę do prokuratury.
Wojciech Bandurowski powiedział nam, że to zawiadomienie prokuratury jest bezpodstawne, gdyż jego komitet nie złamał prawa wyborczego.