Znowu prudnickie starostwo nie zgadza się z opolskim kuratorem oświaty. Z zażaleniem na jego postanowienie samorządowcy wystąpili do ministra edukacji. Sprawa dotyczy reorganizacji szkół średnich w Prudniku. Generalnie chodzi o przeniesienie uczniów pięciu placówek oświatowych do innych obiektów.
- Ponownie rozpatrując sprawę kurator podtrzymał swoje wcześniejsze postanowienie – mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – We wszystkich pięciu przypadkach były to postanowienia negatywne. Faktycznie blokują naszą reformę oświaty. Postrzegamy działalność opolskiego kuratorium jako pewną obstrukcję administracyjną czy obstrukcję urzędniczą. Mocno krzyżuje nasze plany, jednak docelowo nie mamy zamiaru z nich rezygnować.
- Spodziewałem się takiej reakcji – mówi o zażaleniu prudnickiego starostwa kurator Michał Siek. – Nie dziwi mnie to specjalnie, bo te działania prowadzone od jakiegoś czasu przez powiat przyzwyczaiły już do tego, że to będzie tak wyglądać. Zobaczymy, jakie teraz będzie stanowisko ministerstwa. Staraliśmy się wykonać wszystko bardzo dokładnie i bardzo rzetelnie zbadać sprawę. Żeby nie było wątpliwości co do tego, w jaki sposób jest to procedowane.
Spór trwa od marca. Wówczas opolski kurator oświaty negatywnie zaopiniował zmiany w prudnickiej oświacie. Wytknął m.in. uchybienia proceduralne. Władze powiatu wystąpiły z zażaleniem na jego stanowisko. Minister edukacji narodowej uchylił negatywną opinię kuratora, który musiał sprawę rozpatrzyć ponownie. Jak się teraz okazuje, problem ten ponownie trafi na ministerialne biurko.