O sto procent w minionym kwartale wzrosła liczba płacących alimenty na dzieci. Zdaniem Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry spowodowała to nowelizacja kodeksu karnego oraz ustawa o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Przepisy te obowiązują od połowy ubiegłego roku i teraz łatwiej jest przymusić alimenciarzy do wywiązywania się ze swoich obowiązków.
- W naszej gminie sytuacja jeszcze nie uległa zdecydowanej poprawie - mówi Tadeusz Piątkowski, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku. - Jednak zaostrzone prawo powoduje, że teraz np. szybciej takiej osobie można zatrzymać prawo jazdy. Te osoby, które nie płacą alimentów zgłaszają się do nas, bo pracują za granicą jako kierowcy. Gdy jest już złożony do starostwa wniosek o zatrzymanie im prawa jazdy to wówczas pojawiają się u nas deklarując chęć zapłaty. Można wstrzymać procedurę zatrzymania prawa jazdy, ale warunkiem jest spłata całego zadłużenia alimentacyjnego.
W gminie Prudniku zaległości alimentacyjne ma blisko 700 dłużników. Swoim bliskim winni są 11 milionów złotych. Po zmianach prawnych zalegający z alimentami na kwotę równą lub przewyższającą trzymiesięczne zobowiązania może dostać grzywnę lub do roku więzienia. Unikający płacenia alimentów trafiają też do Krajowego Rejestru Długów. Świadczenia alimentacyjne wypłaca za nich państwo.