Zakończył się pierwszy etap procesu beatyfikacyjnego, którego przebieg śledzony jest także w Prudniku. Dekret o heroiczności cnót kardynała Stefana Wyszyńskiego podpisał papież Franciszek. Prymasowi Tysiąclecia przysługuje już tytuł „Czcigodny Sługa Boży”. W prudnickim klasztorze franciszkanów kardynał więziony był w czasach stalinowskich. Jego imię nosi tamtejsze gimnazjum.
- Prymas Stefan Wyszyński zasłużył na beatyfikację – uważa Sonia Twardowska, uczennica gimnazjum nr 1 w Prudniku. – Czekam na jego beatyfikację. Zasłużył sobie na to swoimi naukami, kazaniami. Był to człowiek bardzo mądry, a jednocześnie niezwykle skromny. Wspierał naród polski namawiając go do odwagi i taki też sam był.
- Prymas był osobą nastawiona bardzo patriotycznie – uważa Bartosz Stefan z prudnickiego gimnazjum. – Przez całe swoje życie pokazywał, że jest sługą bożym. Znane są jego słowa: „Z drobiazgów życiowych wykonywanych wielkim sercem powstaje wielkość człowieka”. Jego postawa jest wzorem. Podczas komunizmu nie załamał się i zachęcał innych, aby walczyć o wolność. Przeprowadził też polski naród przez te trudne czasy i zawdzięczamy mu to, kim jesteśmy.
W maju prudnickie gimnazjum planuje cykl wydarzeń związanych z postacią kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wystartuje Rodzinny Bieg Prymasowski, w którym udział wezmą szkoły noszące jego imię. Odbędzie się konferencja poświęcona nauczaniu Prymasa Tysiąclecia. Tamtejsze gimnazjum wyda też specjalną publikację. Ukazywać będzie dorobek pedagogiczny i wychowawczy szkoły kształtowany w oparciu o nauczanie Czcigodnego Sługi Bożego.