Kręci się karuzela personalna w prudnickim starostwie. Naczelnikiem wydziału komunikacji został Krzysztof Barwieniec. W listopadzie złożył rezygnację ze stanowiska wicestarosty nie podając uzasadnienia.
- Od pewnego czasu z obsadą naczelnika wydziału komunikacji mamy spore problemy - mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Były wicestarosta nadzorował pracę tego wydziału. Posiada blisko dwudziestoletnie doświadczenie w pracy samorządowej. Dlatego uważamy, że znakomicie odnajdzie się w tym wydziale. Ostatnio było tak, że obie panie naczelnik odchodziły na urlop macierzyński, a w związku z tym pojawiła się konieczność zatrudnienia tam nowej osoby.
Związany z PSL Krzysztof Barwieniec objął stanowisko naczelnika wydziału komunikacji w trudnym momencie. Petenci są coraz bardziej poirytowani długim oczekiwanie na załatwienie swoich spraw.
- Nie jest to wina naszych urzędników – wyjaśnia starosta Roszkowski. – Po zmianach w połowie listopada nie funkcjonuje należycie Centralna Ewidencja Kierowców i Pojazdów. Bardzo trudno jest doprowadzić do takiego funkcjonowania tego wydziału, aby obyło się bez kolejek i nerwów wśród klientów. Ta nominacja powinna służyć uspokojeniu tej sytuacji.
W marcu przyszłego roku ma się odbyć konkurs na naczelnika wydziału komunikacji prudnickiego starostwa i wówczas zdecyduje się, czy Krzysztof Barwieniec pozostanie na tym stanowisku. Sam zainteresowany, tłumacząc się nawałą obowiązków nie chciał się na ten temat teraz wypowiadać.
W powiecie prudnickim rządzi koalicja: Platformy Obywatelskiej, Mniejszości Niemieckiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zmiany personalne w kierownictwie starostwa są pokłosiem ustaleń tych ugrupowań.