W lasach na pograniczu polsko-czeskim zaginął schorowany mężczyzna w podeszłym wieku. Do jego poszukiwań zaangażowano policję, straż graniczną, leśną oraz Opolską Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą. W działaniach tych wykorzystano m.in. quady, drony oraz psy służbowe. Taki był scenariusz ćwiczeń o kryptonimie „Grzybiarz”. Uczestniczyło w nich ponad 40 osób, w tym czeska policja.
- Celem tych ćwiczeń było sprawdzenie mobilności oraz współpracy różnych służb mundurowych w sytuacjach kryzysowych - mówi Andrzej Spyrka z prudnickiej policji. – Ta współpraca jest coraz lepsza. Nie po raz pierwszy prowadzimy działania ze strażą graniczną i leśną oraz z czeską policją. Np. w powiecie prudnickim poszukiwaliśmy szesnastolatka. Odnaleziony został cały i zdrowy.
- Takie ćwiczenia to wymiana doświadczeń i spostrzeżeń, a celem jest odnalezienie człowieka – powiedział Leszek Kois, dowódca Opolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. – Nasze psy szkolone są do poszukiwań ludzi zaginionych przede wszystkim żywych. Te psy pracują górnym wiatrem, czyli wyczuwają zapach niesiony przez osobę zaginioną. Pies ma za zadanie ją odnaleźć, później powrócić do przewodnika i zameldować mu w umówiony sposób.
Ćwiczenia na polsko-czeskim pograniczu zorganizowała Komenda Powiatowa Policji w Prudniku.