Jest szansa, że do Prudnika powróci wojsko. Zabiega o to posłanka PiS Katarzyna Czochara. Jej starania związane są z planami lokalizacji Wojsk Obrony Terytorialnej. Tamtejsze obiekty pokoszarowe oglądali przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej.
- Prudnik ma bardzo dobre położenie i jak mogę staram się pomóc temu miastu - mówi Katarzyna Czochara, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska i Obrony Terytorialnej. – W Sejmie rozmawialiśmy o potencjalnych lokalizacji na terenach, gdzie w kolejnych etapach mają powstawać jednostki WOT m.in. był temat Opolszczyzny. Powiat prudnicki jest mi zawsze bliski. Prudnik jest na pierwszym miejscu miast, które utraciły najwięcej funkcji gospodarczych, ekonomicznych i społecznych.
Na początku ubiegłego wieku przy udziale miasta wybudowano w Prudniku kompleks koszarowy.
- Jest tam niewykorzystany obiekt, który należy do gminy – dodaje Katarzyna Czochara. – Prudnik miał przedwojenne tradycje garnizonowe, które sięgały do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Mieliśmy tutaj bardzo dużą jednostkę. Pa zmianach ustrojowych zlikwidowano ją. Utworzenie tutaj jednostki WOT byłoby z korzyścią dla nas wszystkich.
Inną lokalizacją na siedzibę WOT w Prudniku jest budynek szkolny przy ulicy Podgórnej. Jego właścicielem jest powiat. Szacuje się, że po wojnie przez 41 lat w prudnickim garnizonie służyło blisko 20 tysięcy poborowych oraz 1,5 tysiąca kadry zawodowej. Jednostkę zlikwidowano w 1994 roku.