Stopa bezrobocia w powiecie namysłowskim osiągnęła rekordowe 9%. Jeszcze kilka lat temu stopa dobijała do blisko 20%. To efekt ożywienia gospodarczego i sporej liczbie miejsc pracy w miejscowych zakładach pracy. Problemem dla namysłowskiego pośredniaka są jednak ci, którzy nie chcą w ogóle podjąć zatrudnienia. I z takimi ludźmi należy walczyć - uważa dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Namysłowie.
- Zdarzają się takie sytuację, że napływają do nas skargi, że mamy dla kogoś pracę. Takich rzeczy jeszcze nie było – mówi gość audycji Radio Opole w powiecie namysłowskim.
- Ktoś przychodzi do urzędu, podpisuje listę i jest szczęśliwy, że nie dostał żadnej oferty zatrudnienia. W tej chwili zdarza się to naprawdę rzadko, bo ofert mamy sporo, ale trafiają się skargi, że ktoś ma do nas pretensje, że proponujemy mu zatrudnienie. A tłumaczenia są różne, bo małe dziecko, bo brak możliwości dojazdu do pracy. Gdy jedna z firm chciała podstawiać autobus, ludzie byli oburzeni – dodaje Juzak.
Jak placówka poradzi sobie z tym problemem? Posłuchaj całej rozmowy z dyrektorem namysłowskiego PUP-u.