Krzysztof Konik po pięciu latach zrezygnował z kierowania szpitalem. Decyzja zapadła szybko, bo sąd zabronił mu pełnienia funkcji publicznych. To efekt wieloletniego procesu przeciwko Konikowi, którego oskarżono o nieprawidłowości przetargowe w czasach, gdy pełnił funkcję sekretarza w powiecie brzeskim. Wyrok jest już prawomocny, dlatego szef BCM-u musiał ze stanowiska zrezygnować.
Decyzja ws. Konika zapadła kilka dni temu, choć do nieprawidłowości w brzeskim starostwie doszło w 2010 roku. Sam zainteresowany uważa, że jest niewinny, a wyroku opolskiego sądu nie zamierza komentować.
- Liczę na to, że kasację wygram, natomiast współpraca z obecnym Zarządem Powiatu Brzeskiego wydaje się niemożliwa – podkreśla Konik. – Uważam, że za moich czasów rozpoczęła się daleko idąca modernizacja placówki. Moim zdaniem, szpital zostawiam pod względem medycznym i infrastrukturalnym, a także sprzętowym w bardzo dobrej kondycji, lepszej niż pięć lat temu.
Władze powiatu brzeskiego szykują się zatem do konkursu. Nowego dyrektora lecznicy możemy poznać za dwa miesiące.
- Do czasu wyłonienia nowego dyrektora obowiązki przejmie zastępca ds. medycznych dr Dariusz Matuszewski – wyjaśnia Radiu Opole Jacek Monkiewicz, starosta brzeski. - My natomiast w związku z zaistniałą sytuacją podjęliśmy działania i przygotowujemy się do konkursu na nowego dyrektora Brzeskiego Centrum Medycznego.