Policjanci z Brzegu zatrzymali 33-letniego mieszkańca gminy Lubsza, który będąc pod znacznym wpływem alkoholu poruszał się autem. Kierowcę udało się namierzyć dzięki czujności osób postronnych, którzy na drodze zauważyli dziwnie poruszającego się osobowego forda. Zgłaszającemu udało się na jednym ze skrzyżowań zabrać kluczyki z auta. Podczas interwencji policji okazało się, że 33-latek dwie godziny wcześniej został zatrzymany za jazdę rowerem… również pod wypływem alkoholu.
- Wszystko się działo w Pisarzowicach, kilka kilometrów od Brzegu – relacjonuje Patrycja Kaszuba z brzeskiej policji. – Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce potwierdzili, że kierujący fordem jest nietrzeźwy. Badanie alkosensorem pokazało, że mężczyzna ma 4 promile. W toku dalszych prowadzonych czynności okazało się również, że ten sam mężczyzna dwie godziny wcześniej został zatrzymany za jazdę na rowerze, także pod wpływem alkoholu. Wówczas alkomat wskazał blisko 4 promile.
33-latkowi grozi teraz kara do dwóch lat więzienia, wysoka grzywna, a także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.