Obelisk ku czci zwycięstwa żołnierzy polskich i radzieckich nad faszyzmem został odsłonięty w 1972 roku. Stoi na skrzyżowaniu ulicy Wrocławskiej z Oławską, tuż obok Zamku Piastów Śląskich. W ramach dekomunizacji monument ma zniknąć. Władze Brzegu muszą jednak wydać na ten prawie pół miliona złotych. Tyle kosztować będzie rozbiórka i ponowne zagospodarowanie terenu. Lokalny działacz i historyk Janusz Jakubów zaproponował miastu, by samorząd pomnik zburzył, a w jego miejsce postawił następny – ku czci triumfu Polski.
- Powinna być to forma prosta, ale również zharmonizowana z renesansowym wystrojem zamku. Tak, by miała w sobie formy klasyczne, ale w treści żeby ujmowała taką syntezę dziejów naszego kraju. Od Chrztu Polski, po tradycje piastowskie, aż po współczesną historię naszego kraju.
Janusz Jakubów dodaje, że w Brzegu brakuje miejsca, gdzie mogłyby się odbywać uroczystości państwowe.
- Do tej pory wszystko odbywa się w kościołach, przy tablicach ufundowanych jeszcze przez Solidarność lub inne stowarzyszenia. Prawie 30 lat samorządności, a burmistrzowie nie pomyśleli o tym, aby stworzyć miejsce ogólnodostępne, które będzie służyć jako oprawa do uroczystości narodowych – podkreśla historyk.
Dodajmy, że o rozbiórce pomnika mówi się od co najmniej kilkunastu lat. Zgodnie z nową ustawą dekomunizacyjną, obelisk może zniknąć jeszcze w tym roku. Władze Brzegu kompletują w tej chwili dokumenty dotyczące rozbiórki tego obiektu, nie ma jeszcze decyzji ze strony urzędu wojewódzkiego w Opolu, czy będzie refundacja kosztów tych prac.