Od kilku tygodni brzescy strażacy oraz druhowie z okolicznych OSP coraz częściej wyjeżdżają do pożarów traw lub nieużytków. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że niemal wszystkie zdarzenia mają miejsce w obrębie czterech miejscowości. Przyczyną wszystkich pożarów są podpalenia i niekoniecznie musi być to działalności właścicieli łąk i pastwisk – mówią nieoficjalnie strażacy. Sprawą zajmuje się brzeska policja, analizowane są wszystkie wyjazdy oraz interwencje.
St. kpt. Jacek Nowakowski z brzeskiej straży pożarnej mówi Radiu Opole, że od początku roku na terenie Dobrzynia, Błot, Szydłowic oraz Lubszy odnotowano łącznie 20 pożarów traw i nieużytków.
- We wtorek mieliśmy trzy wyjazdy – dodaje. – Raczej na 99% przyczyną wszystkich pożarów traw są podpalenia. Trudno wymyślić sobie jakąś inną przyczynę. Generalnie jest to jakieś nieprzemyślane działanie ludzkie. Na terenie gminy Lubsza od początku roku odnotowaliśmy 20 takich pożarów. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. W przypadku, gdy liczba tych zdarzeń osiągnie rozmiary bardzo niepokojące, to na pewno podejmiemy dalsze działania.
Na razie nikt oficjalnie nie potwierdza, ale możliwe, że pożary to działalność podpalacza, który uaktywnił się w ostatnim czasie na terenie gminy Lubsza. Do sprawy będziemy wracać.