Brzeski ratusz przeżywa prawdziwe oblężenie. Od rana trwa Festiwal Gier Planszowych. To jubileuszowa, dziesiąta edycja tej krajowej imprezy, która od dekady przyciąga tłumy fanów i amatorów gier. W trakcie imprezy rozgrywane są również mistrzostwa w Pentago oraz Carrom.
Organizatorzy festiwalu mówią, że ta pierwsza dekada zleciała bardzo szybko. Dodają, że nie spodziewali się takiego sukcesu.
- Jak zaczynaliśmy, to wszyscy patrzyli na nas, jak na wariatów – wspomina Beata Olszewska. – Planszówki? Jakiś Chińczyk, czy Monopoly? I to wszystko w dobie komputerów? Dziś takich pytań już nie ma, bo w Polsce mamy prawdziwy boom, jeśli chodzi o tego typu gry. Poza tym nasz festiwal ma super klimat, spotykamy się w renesansowym ratuszu, a ta lokalizacja graczom przypadła do gustu, stąd tylu chętnych.
Po raz pierwszy w festiwalu bierze udział Mateusz Kościelnicki ze Śląska, który proponuje graczom potyczkę strategiczną Ulm.
- Miło popatrzeć, że w dzisiejszych czasach planszówki znów wracają do łask. Jestem w szoku, że mamy sobotę do południa, a sala jest w zasadzie pełna. Dziś w Polsce rocznie mamy od 300 do 400 premier gier. Naprawdę mamy się czym pochwalić. Zobaczycie, że planszówki niebawem stanął się czymś pomiędzy kawą, a książką, bo, po kilku godzinach pracy przed komputerem mamy go dość – zauważa nowy uczestnik festiwalu.
Od 10 lat brzeską imprezę odwiedza Wojciech Chuchla, kultowa postać na rynku gier planszowych.
- Ludzie cały czas się tym interesują, a co roku liczba graczy się powiększa. Oni są zafascynowani tymi nowymi grami, oni nie znają tych edycji sprzed kilku lat i chłoną wszystko, co nowe. To pozwala im wkroczyć w nasz świat planszówek i to nas wszystkich cieszy – podkreśla Chuchla.
Impreza potrwa do niedzieli. Oprócz zawodów i rozgrywek na szczeblu krajowym, można przyjść i amatorsko spróbować swoich sił w różnych planszówkach. Swoje stoiska mają również producenci gier. A szersza relacja z Festiwalu Gier Planszowych we wtorek w audycji Radio Opole w powiecie brzeskim nadawanej w systemie dab plus.