W ubiegłym tygodniu brzescy radni zapoznali się z pismem i dokumentacją, która trafiła do biura rady miejskiej w Brzegu. Jeden z mieszkańców, powołując się na opinie Narodowego Instytutu Dziedzictwa, wskazuje, że w trakcie remontu mogło dojść do nieprawidłowości finansowych i technicznych. Przewodnicząca rady Barbara Mrowiec po analizie z prawnikami przygotowała stosowne pismo, pod którym podpisali się radni. Dokument trafi do prokuratury.
Narodowy Instytut Dziedzictwa w Warszawie w marcu tego roku wydał opinię w sprawie kontynuacji remontu zabytkowej więźby dachowej budynku ratusza w Brzegu. Eksperci wskazali na wiele nieprawidłowości w dokumentacji projektowo-budowlanej oraz błędne rozpoznanie drewna. Radni uzyskując te dokumenty postanowili przekazać je prokuraturze.
- Przygotowałam takie pismo i zaproponowałam radnym, aby się pod nim podpisali, jeśli oczywiście mają wolę. To dokument, który zostanie skierowany do prokuratury według kompetencji. My nie mamy takich możliwości, żeby oceniać to, co zostało zawarte w tym piśmie od mieszkańca - tłumaczy Radiu Opole Barbara Mrowiec, przewodnicząca rady miejskiej w Brzegu.
Przypomnijmy, problemy z remontem brzeskiego ratusza rozpoczęły się rok temu. Poprzedni wykonawca prac restauracyjnych uznał, że wykorzystanie drogiego modrzewia o odpowiedniej wilgotności nie jest konieczne, co wykazało badanie dendrochronologiczne. Ostatecznie umowa z toruńską firmą, która wygrała pierwszy przetarg została zerwana. Teraz prace wykonuje jedno z dolnośląskich przedsiębiorstw, ale inwestycja podrożała o 1,5 mln złotych.
Dodajmy, że Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków po opinii Narodowego Instytutu Dziedzictwa wydał ponowne pozwolenie konserwatorskie na przeprowadzenie remontu brzeskiego renesansowego ratusza.
Sprawa będzie poruszana na następnej sesji rady miejskiej w Brzegu w dniu 15.12.