Wracamy do sprawy, o której informowaliśmy ponad miesiąc temu. Końcem września w wyniku kolizji zniszczono w Łosiowie słup i skrzynkę elektryczną odcinkowego pomiaru prędkości. Od tamtej pory system nie działał, a kierowcy znów pędzili krajową „94” przez centrum miejscowości. Mieszkańcy narzekali głównie na kierowców aut ciężarowych. Od kilku dni w Łosiowie znów jest spokojnie, bo Główny Inspektorat Transportu Drogowego ponownie zainstalował kamery i urządzenia rejestrujące prędkość.
I to w zasadzie wystarczyło, bo jak czytamy w oficjalnym komunikacie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym system jeszcze nie działa. Zostanie uruchomiony lada moment, konieczne są ostateczne testy i homologacje.
- Ale sam montaż kamer podział na kierowców nad wyraz uspokajająco – mówi Mieczysław Adaszyński, mieszkaniec Łosiowa.
- Dosłownie zaraz po tym, jak nowe kamery na nowym słupie zostały zamontowane, wszyscy przejeżdżający przez naszą miejscowość zwolnili. Dziś ciężarówki nie pędzą 70-80km/h, tylko 40-45km/h. Różnica jest ogromna – dodaje Adaszyński.
Mieszkańcy Łosiowa dziękują mediom za nagłośnienie sprawy, a ITD za szybkie ustawienie kamer i urządzeń rejestrujących prędkość przejeżdżających aut. Dziś na tym ponad dwukilometrowym odcinku krajowej 94 pirata drogowego już nie znajdziemy.