900 tysięcy drzew zasadzi w tym roku Nadleśnictwo Olesno. Zalesionych zostanie 100 hektarów, czyli mniej więcej połowa powierzchni z lat poprzednich.
Dzieje się tak ze względu na zakończony 10-letni cykl gospodarki leśnej, choć te nasadzenia są z nim jeszcze powiązane. - W ostatnich latach wiosna bywa krótka, bo majowe temperatury często przypominają lato - mówi Dariusz Kowalczyk, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Olesno. Pracy jest dużo, a czasu mało.
- Gdyby z różnych przyczyn obiektywnych nie udało nam się wykonać tego wszystkiego wiosną, pozostają nasadzenia jesienne. Niemniej jednak, jesienią to wymaga bardzo dużej pieczołowitości. Sadzonka wchodzi później w stan spoczynku i jakiekolwiek niedociągnięcia od strony technicznej mogą spowodować, że mróz wyeliminuje nam te sadzonki z upraw.
- 80 procent nasadzeń stanowi sosna. Cóż, gospodarujemy przede wszystkim na siedliskach borowych, czyli glebach bardziej piaszczystych. One ograniczają nam pole manewru co do gatunków, które możemy wykorzystać. Niemniej jednak, jeżeli trafiają się mikrosiedliska na każdej powierzchni, staramy się przeznaczyć je na wprowadzenie innych gatunków - zaznacza Dariusz Kowalczyk.
Nadleśnictwo Olesno ma powierzchnię około 20 tysięcy hektarów.