Opolski Ekspres Dęty wyruszył w muzyczną trasę dokładnie o 10:16 z dworca kolejowego Opole Główne. 12. edycja niecodziennej podróży wiedzie przez Ozimek, Lubliniec w województwie śląskim, Olesno i Kluczbork - na każdej ze stacji zaplanowano koncerty.
Wagony są pełne pasażerów, a żeby wziąć udział, trzeba było zarezerwować bezpłatne bilety. - Gramy muzykę rozrywkową, filmową, szeroko pojęty rock i pop - mówi Przemysław Ślusarczyk, dyrygent i pomysłodawca inicjatywy.
- Kluczbork jest na finał z postojem dwugodzinnym, w Oleśnie będziemy stać przez 20 minut. Jak wspomniałem, każda trasa ma koncert finałowy. W związku z tym w Kluczborku mamy koncert 45-minutowy. Zanim rozłożymy się i później spakujemy sprzęt, ponad półtorej godziny minie szybko.
Robert Kokot, grający na trąbce w el12 Opole Politechnic Band, zdaje sobie sprawę, że granie w pociągu jest nietypowe. Jego zdaniem, czasami trudniej jest skupić się.
- Niekiedy można właśnie pogubić się, jadąc pociągiem, bo trzeba skupić się z jednej strony na instrumencie, a z drugiej strony patrzeć, czy ktoś przechodzi i czy jest tłok w pociągu. Najważniejszy jest jednak uśmiech na twarzy ludzi podróżujących z nami.
Uczestnicy nie mieli wątpliwości, że warto wybrać się w tę podróż.
- Ja jestem fanem kolejnictwa i wiem, że to jest nietypowe wydarzenie w regionie, więc zawsze chętnie korzystam z tej okazji, uczestnicząc.
- Ja jestem pracownikiem Politechniki Opolskiej i znam pana Przemka Ślusarczyka. Bardzo doceniam wszystkie wydarzenia organizowane przez niego, więc też chętnie uczestniczę w takich imprezach.
- To nie jest moja pierwsza impreza tego typu, a na ten przejazd czekałem od jakiegoś czasu. Fajne jest to, że można lepiej poznać nasze województwo, na przykład rejony, w których wcześniej nie byłem. To dotyczy na przykład Olesna w moim przypadku.
Radio Opole jest patronem medialnym Opolskiego Ekspresu Dętego.