W styczniu nie zmienią się zasady funkcjonowania krytych pływalni w Oleśnie i Dobrodzieniu. Wiele samorządów w kraju tymczasowo zamyka baseny w poszukiwaniu oszczędności, ale inaczej będzie w dwóch miastach powiatu oleskiego.
Sylwester Lewicki, burmistrz Olesna, nie wyobraża sobie zamknięcia "Oleskiej Laguny", bo basen ma nie tylko funkcję rozrywkową. - Poza tym mamy gości z wielu ościennych powiatów - zaznacza.
- Kiedy robiliśmy kalkulacje odnośnie poziomu cen energii elektrycznej, plany mówiły o stawce 2 tysięcy złotych za megawatogodzinę. Później przeprowadzono akcję ceny granicznej na poziomie ponad 700 złotych, co spowodowało, że koszty nie będą aż tak drastyczne. Nie zmienia to faktu, że one z pewnością wzrosną.
Agnieszka Hurnik, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Biblioteki Publicznej w Dobrodzieniu, mówi, że na razie są zarezerwowane pieniądze dla pływalni "Delfin".
- Od nowego roku zaczynamy funkcjonować - mamy zapewniony budżet. Wszystko będzie zależeć od tego, czy ceny za energię elektryczną pozostaną na aktualnym poziomie, ponieważ na te stawki jesteśmy przygotowani. Jeśli zobaczymy dalsze, drastyczne wzrosty, wówczas będziemy zastanawiać się, co robić. Nie ma w planie podwyżek opłat za bilety, bo zrobiliśmy to w obecnym roku i na razie chcemy zostać na tym poziomie.
Basen w Dobrodzieniu pozostaje nieczynny w przerwie świąteczno-noworocznej. Z kolei w Oleśnie można popływać jutro (31.12) od 6:00 do 14:00, a w Nowy Rok basen ma być nieczynny.