Od jutra (01.05) oddział interny Powiatowego Centrum Zdrowia w Kluczborku zawiesi swoją działalność z związku z brakiem lekarzy specjalistów. Jak już informowaliśmy, ze szpitalem kontrakty rozwiązało sześć lekarek, które na początku lutego rozpoczęły pracę w kluczborskiej placówce.
Lekarki wypowiedzenia argumentowały zbyt dużym nakładem pracy, spowodowanym przede wszystkim brakiem w kluczborskiej placówce szpitalnego oddziału ratunkowego.
- Mamy informacje, że lekarki przenoszą się do Olesna, co uważamy za złamanie przez sąsiedni powiat pewnych reguł - mówi Monika Kluf, rzecznik starostwa powiatowego w Kluczborku. - Na to wygląda, że przechodzą do szpitala, z którym ramię w ramię walczyliśmy z problemami kadrowymi i brakiem internistów w Polsce na początku roku. Była dżentelmeńska umowa, że nie będziemy sobie, mówiąc kolokwialnie podkupywać specjalistów. Niestety, jak pokazuje sytuacja, stało się inaczej.
Starosta oleski, Stanisław Belka przyznaje, że rozmowy z lekarkami były prowadzone od kilkunastu dni. Internistki z Kluczborka nie były jedynymi, z którymi negocjowano podpisanie umowy ze szpitalem w Oleśnie.
- Nie wiemy, jak praca na naszej internie będzie wyglądała w najbliższym czasie. Musimy się cały czas zabezpieczać, ale uważam, że nie złamaliśmy zasady fair play - przekonuje Belka. - Myśmy potrzebowali jednego, dwóch lekarzy, żeby poprawić sytuację osób, które pracują aktualnie na oddziale. Trzy osoby pracowały teraz ciężko. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest trudna. Mam trochę taki niesmak, bo jak lekarki jechały do nas na rozmowy z decyzją, że będą obojętnie gdzie pracować, tylko nie w Kluczborku. Wtedy był sygnał dość jednoznaczny.
Według wniosku zatwierdzonego przez opolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia interna w Kluczborku będzie zawieszona do 15 maja. Przypomnijmy, że oddział wewnętrzny w kluczborskim szpitalu był zawieszony na początku roku od 5 stycznia do 3 lutego.