Powiat strzelecki zrezygnował z nocnych dyżurów aptek. To odpowiedź na apel Naczelnej Rady Aptekarskiej, która wskazuje na braki kadrowe i duże obciążenie finansowe dla właściciela, stąd potrzeba wsparcia ze strony samorządu albo szukania kompromisu w postaci dyżurów trwających do godziny 23.00.
- Pracujemy na zmniejszonych obsadach po 14 godzin dziennie i momentami mamy dwukrotnie więcej pacjentów niż zwykle. Apteki stają się niewydolne - mówi Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. - Trzeba pamiętać, że są to dyżury, na których farmaceuci siedzą za darmo, Apteka ponosi koszty takiego dyżuru. W większości te zakupy nie dotyczą leków ratujących zdrowie lub życie. Tradycyjnie mówimy tu o kupowaniu kubków na mocz czy herbatek ziołowych lub suplementów.
- Musimy być świadomi, że powoli brakuje personelu aptekarskiego. Jeśli chodzi o nocne dyżury aptek, ta walka tra już od kilku lat. W tym tygodniu napisałem pismo, że rezygnujemy z nocnej obsługi w aptekach - dodaje Józef Swaczyna, starosta strzelecki.
Decyzje o skróceniu nocnego dyżuru aptek do godziny 23:00 podjęły już m.in. powiaty kluczborski i oleski.