Kucharz musi zostać dłużej w hotelowej kuchni i być gotowy na to, że gość festiwalowy poprosi o śniadanie na przykład o godz... 14:00. Tak zdarzyło się dziś w jednym z opolskich hoteli. Ponadto gwiazdy opolskiego festiwalu coraz częściej domagają się w menu produktów bezglutenowych czy wegetariańskich.
- Artyści nie okazują tu żadnych fanaberii, czasem mają po prostu swoje przyzwyczajenia - mówi osoba z branży, Wojciech Rudy. - Jedna z gwiazd na przykład zażyczyła sobie na śniadanie tylko szklankę soku grejpfrutowego. Na śniadaniu nie pojawiła się. Zażyczyła sobie tylko tę szklankę soku do pokoju i to miało jej wystarczyć za całe śniadanie - dodaje.
- Pamiętam też sytuację, kiedy ochroniarz jednej z gwiazd przyniósł jej śniadanie do pokoju - wspomina Rudy. - Nie pytamy się, dlaczego nie chciała zjeść w towarzystwie innych gości festiwalowych. Widocznie miała potrzebę odpoczynku - dodaje.
Czasem zdarza się, że artyści proszą o konkretny posiłek. Na przykład jedna z festiwalowych gwiazd kila dni wcześniej zapowiedziała, że chce zjeść na obiad rybę morską solę.