Utrzymanie cmentarzy komunalnych i zarządzanie nimi należy do właściwych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
- Cmentarzami zarządza spółka miejska – mówi Małgorzat Stelnicka, zastępca prezydenta Opola. - Jest to nasz zakład komunalny. W ostatnim czasie rozbudowaliśmy główny cmentarz miejski na Półwsi. Przez najbliższe lata większość pochówków właśnie tam będzie się odbywać. Zakład komunalny inwestuje m.in. w kolumbaria na cmentarzach. Ma to związek ze zmianą podejścia do pochówków. Coraz więcej mieszkańców decyduje się na pochówki urnowe. W ubiegłym roku było ich w granicach 49 procent.
- W gminach wiejskich wygląda to troszeczkę inaczej – powiedział Tomasz Kandziora, wójt Reńskiej Wsi z Mniejszości Niemieckiej. - W naszej gminie mamy 15 sołectw. Jest siedem cmentarzy parafialnych zarządzanych i prowadzonych przez parafie. Jedyny cmentarz komunalny obsługuje Reńską Wieś i tych, którzy z jakiś powodów na tych cmentarzach parafialnych nie chcieli lub nie mogli spocząć. W dłuższej perspektywie czasowej tego miejsca może zabraknąć. Pochówki urnowe to są raczej pojedyncze przypadki. Gmina będzie musiała rozglądnąć się za nową lokalizacją cmentarza. Obecny cmentarz znajduje się w centrum wsi i jest mocno ograniczony zabudową, także poszerzyć go nie można.
O założeniu lub rozszerzeniu cmentarza wyznaniowego decydują właściwe władze kościelne. Może to nastąpić na terenie przeznaczonym na ten cel w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, po uzyskaniu zgody inspektora sanitarnego.
- Na zarządzaniem cmentarzem parafialnym gmina ma niewielki wpływ - przyznaje Tomasz Kandziora. - Te relacje są praktycznie żadne. Parafia zarządza cmentarzem na własny rachunek. Ciężar finansowania i gospodarowania takim cmentarzem spoczywa na parafii i wiernych, a gmina do tego nie dokłada. Nie mamy wpływu na stawki, jakie tam obowiązują. Roczny koszt funkcjonowania takiego małego cmentarza to jest blisko sześć tysięcy złotych. Składają się na to opłaty za wywóz śmieci, wodę oraz koszty prac na terenach zielonych. Pieniądze na te cele pochodzą ze zbiórki wiernych.
1 lipca zarządzeniem prezydenta Opola zmienił się cennik opłat cmentarnych. Np. 1600 złotych wynosi obecnie opłata za miejsce pod grób ziemny. Jest to opłata za udostępnienie miejsca grzebalnego bez prawa do wybudowania nagrobka lub grobowca – „za życia”. Stawki te wzrosły w Opolu o 25 procent. Czym to było spowodowane?
- Utrzymanie cmentarza kosztuje – wyjaśnia Małgorzat Stelnicka. - W budżecie miasta jest to blisko 1,4 mln złotych. Sporo czasu minęło od poprzednich zmian cen na naszych cmentarzach. Natomiast tak, jak wszędzie wzrastają koszty.
- W Polsce jest ponad 15 tysięcy cmentarzy i zdajemy sobie sprawę, że koszty ich utrzymania wzrastają – mówi Barbara Kamińska, radna Opola z Platformy Obywatelskiej. - W większości są to cmentarz wyznaniowe, a blisko 1900 z nich to cmentarze komunalne. W swojej interpelacji pytałam o koszty utrzymania nekropoli w Opolu. Są one podobne, jak w miastach o porównywalnej wielkości.
Na Opolszczyźnie nie brakuje cmentarzy o charakterze zabytkowym. Nieużytkowane nekropolie stanowią dla gmin spory problem. Utrzymanie obiektów zabytkowych to też pewien wydatek. Przykładem jest cmentarz przy ul. Wrocławskiej w Opolu. Jest to nieużytkowana nekropolia o powierzchni 6,5 ha. Podczas inwentaryzacji w 1984 roku znajdowało się tam blisko 2700 grobów w tym niemal 2500 sprzed wojny. Od dłuższego czasu niszczeją zabytkowe obiekty tego cmentarza m.in. kaplica.
Podstawowym aktem prawnym regulującym prowadzenie cmentarzy jest ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych jeszcze z 1959 roku. W ostatnich latach podejmowano próby nowelizacji tego prawa, ale okazały się bezskuteczne. Nasi rozmówcy byli zgodni, że ustawa ta wymaga zmian, które dostosują przepisy do współczesnych potrzeb.
Samorządową Lożę Radiową prowadził Jan Poniatyszyn. Zaproszenie do naszego programu przyjęli:
- Małgorzat Stelnicka, zastępca prezydenta Opola
- Barbara Kamińska, radna Opola z Platformy Obywatelskiej
- Tomasz Kandziora, wójt Reńskiej Wsi z Mniejszości Niemieckiej