Tym razem plenerowe studio Radia Opole zawitało do Namysłowa, pod dworzec PKS/PKP. Obiekt i teren jest własnością gminy, która przejęła je od kolei w zamian za umorzenie podatku od nieruchomości. Tu również do końca roku szkolnego zatrzymywały się autobusy namysłowskiego PKS-u.
Spółka zawiesiła działalność przewozową, a ludzie z odleglejszych miejscowości powiatu wskazują na przysłowiowe odcięcie od świata. W tej sprawie interweniowali m.in. u posła PiS Bartłomieja Stawiarskiego. On wskazywał na konieczność utrzymania połączeń lokalnych.
Wicestarosta Konrad Gęsiarz (PiS), również potwierdzał, że i do jego urzędu docierali ludzie zaniepokojeni sytuacją, z którą się spotkali. Brak połączeń uniemożliwia dotarcie do lekarza, czy nawet apteki -wskazywał samorządowiec.
Namysłowski PKS jest spółką pracowniczą. Samorządy czy to gminne, czy powiatowy nie mają możliwości bezpośredniego dotowania jej dzialności. Sygnały, o tym, że w PKS-ie nie dzieje się dobrze pojawiły się już wiele miesięcy temu. Coraz głośniej słychać też, choć tych informacji nikt nie potwierdza, że spółka jest bankrutem.
Burmistrz Namysłowa Julian Kruszyński (PO) wskazywał na konieczność szybkiej reakcji. Od poniedziałku w teren wyjadą autobusy, gmina zorganizowała częściowy transport.
Oczywiście w przypadku kompleksowego rozwiązania tego problemu sprawa toczy się, jak zawsze, o pieniądze.
Opisując swoją działalność Dariusz Dykta, dyr. zakładu gospodarki komunalnej w Dobrodzieniu (MN) wskazywał, że jako realizator usług przewozowych dla dzieci do szkół ale także otwartych, ta część działalności wychodzi praktycznie na zero. Nie można tu mówić o zyskach, ale zadaniem gminy jest dbanie o mieszkańców.
Na dziś główną linię Namysłów - Opole obsługuje PKS Opole, prywatny przewoźnik, który skutecznie wyeliminował - tak twierdzi część gości loży - właśnie namysłowski PKS. Przed samorządowcami jednak duże wyzwanie - to ustawa o transporcie zbiorowym, która choć "rodzi się" powoli, nałoży na samorządowców wszystkich szczebli obowiązek organizacji planów transportowych. To będzie wymagało zasiądnięcia do wspólnego stołu i wypracowania kompromisu.