Mieszkańcy Nysy i Lewina Brzeskiego zbierają podpisy pod pozwem zbiorowym przeciwko Wodom Polskim. Uważają, że to ta instytucja jest winna zalaniu ich miejscowości podczas wrześniowej powodzi. Mowa jest o braku lub błędnych decyzjach za strony Gospodarstwa Wodnego. Kolejny krok to możliwość domagania się należnych odszkodowań.
Rzeczniczka Wód Polskich z Wrocławia Paulina Pierzchała z kolei zwraca uwagę na to, że ostrzeganie mieszkańców należy do obowiązków samorządu, a same Wody Polskie brały czynny udział w sztabach kryzysowych i przekazywały wszelkie informacje.