Praktycznie zamarły obroty w Górskim Domu Turysty "Pod Biskupią Kopą". Turyści nie docierają do schroniska, ponieważ Nadleśnictwo Prudnik zamknęło szlaki turystyczne po intensywnych opadach deszczu przed dwoma tygodniami, które doprowadziły do powodzi na pograniczu polsko-czeskim. Branża, w przypadającym dzisiaj Światowym Dniu Turystyki apeluje, aby nie odwoływać rezerwacji, odwiedzać atrakcje na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. Karol Harazim ze schroniska na Biskupiej Kopie mówi, że do nich można dotrzeć od strony czeskiej.
W Pokrzywnej i Jarnołtówku prawie wszystkie obiekty noclegowe, według danych Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej funkcjonują normalnie. Ale - jak przekazuje Radiu Opole Piotr Mielec, dyrektor OROT-u, jeśli chodzi o turystykę na południu województwa, to sprawa jest bardzo delikatna i skomplikowana.
- Jeżeli chodzi o turystów indywidualnych, to tu już problemu z odwoływaniem rezerwacji nie ma. To największe tąpnięcie było tydzień temu, ale to z oczywistych względów, nikt wtedy nie chciał się bawić - dodaje Mielec.