"Nigdy więcej Alchemii na opolskiej ziemi", "Tak o nas dbali, że nas zajechali" - z takimi hasłami kilkuset pracowników i związkowców protestowało przed Walcownią Rur Andrzej w Zawadzkiem. Domagano się odwołania decyzji o zamknięciu zakładu. Pracę ma stracić ponad 400 osób, problemy mogą mieć też firmy współpracujące z zakładem, a także samorząd, który straci wpływy podatkowe.