Wielkie upały skończyły się gwałtownymi burzami i ulewnymi opadami deszczu. Za nami bardzo trudny pogodowo weekend. Początek tygodnia okazał się bardzo deszczowy. Od piątkowego wieczoru opolscy strażacy, służby interwencji kryzysowej i sami mieszkańcy mają ręce pełne roboty.
Z usuwaniem skutków zdarzeń atmosferycznych - od piątku do dzisiejszego poranka - walczyło blisko 3900 strażaków z państwowej i ochotniczych jednostek. Woda opadowa, która zamieniła się w rwący potok, wdzierała się bowiem do budynków mieszkalnych, na posesje, zalewała piwnice i drogi. A porywisty wiatr towarzyszący burzom łamał drzewa. Co ważne, nikt nigdzie nie ucierpiał.
Nasi reporterzy odwiedzili miejsca, gdzie burza i ulewy przyniosły szkody. Mariusz Chałupnik sprawdził sytuację w powiecie opolskim i ogólną w regionie, Maja Laksy odwiedziła powiat strzelecki, a Witold Wośtak - Borki Małe koło Olesna.