Pracownicy Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "AVI" w wakacje mają ręce pełne roboty. Nie ma dnia, aby nie zadzwonił telefon z prośbą o ratowanie rannego czy chorego zwierzęcia.
Codziennie trafia do nich blisko 10 pacjentów. Są w różnym stanie, nierzadko nawet krytycznym. Schorzenia, choroby i urazy, z jakimi organizacja ma do czynienia, są najróżniejsze. To np. pęknięta kość w stawie nadgarstkowym, brak prawego skoku, czy połamane skrzydło i uszkodzone kolana.