Uchodźcy z Ukrainy już wiedzą, że mogą liczyć nie tylko na pomoc ze strony naszego państwa, ale także na wielkie serca Polaków. Spontaniczne, oddolne akcje ruszyły niemal natychmiast.
Jedną z organizacji, która w weekend w Opolu wystartowała z pomocą dla osób ewakuowanych z kraju objętego wojną była fundacja HumanDoc. Paczki przyjmowano przy ulicy Damrota. A opolanie przynosili środki kosmetyczne, higieniczne, odzież i żywność.
Centrum handlowe Turawa Park w Opolu udostępniło halę po byłym sklepie budowlanym, gdzie zorganizowano nie tylko zbiórkę odzieży czy żywności, ale przygotowano kilkadziesiąt łóżek.
Swoim kolegom z Ukrainy pomagają także strażacy, zarówno z komend powiatowych, wojewódzkiej, jak i z OSP.
Pierwsi uchodźcy z Ukrainy dotarli do Nysy. To dwie matki z dziećmi, które znalazły schronienie w Diecezjalnym Domu Formacyjnym w Nysie. Docelowo Caritas Diecezji Opolskiej wyznaczył to miejsce jako punkt, w którym schronienie znajdą dzieci z sierocińców, które musiały uciekać z ogarniętej wojną Ukrainy.
Na Opolszczyźnie otwarto punkty zbiórki materiałów medycznych dla szpitala we Lwowie. Znajdują się one w Głubczycach oraz w Opolu. Koordynowane są głównie przez harcerzy ZHR. Medykom w Ukrainie potrzebne są między innymi opatrunki, narzędzia chirurgiczne oraz koce termiczne.
Ukraińscy uczniowie z kluczborskich szkół mogą liczyć na szeroko rozumiane wsparcie po rosyjskiej inwazji na ich ojczyznę. W szkołach ponadpodstawowych tego powiatu kształci się obecnie 89 osób z Ukrainy - młodzież mieszka w internacie Centrum Kształcenia Zawodowego. Od pierwszego dnia wojny uczniowie mają zapewnioną opiekę psychologiczną i pedagogiczną.