Na wokandę nyskiego sądu rejonowego jednak powróci sprawa Łukasza Śliwińskiego z Nysy. Mężczyzna w 2014 roku został postrzelony w płuco przez nyskiego policjanta. Według relacji funkcjonariusza, 22-letni wówczas mężczyzna chciał go przejechać, dlatego użył broni.
Prokuratura sprawę umarzała, twierdząc, że nysianin nie chciał przejechać policjanta, a funkcjonariusz nie przekroczył uprawnień. Ostatecznie Śliwiński złożył subsydiarny akt oskarżenia. Kiedy temat miał już podjąć sąd rejonowy w Nysie, to na pierwszym posiedzeniu uznał, że dowodów nie ma i umorzył postępowanie. Postrzelony mężczyzna złożył zażalenie, które kilka dni temu rozpoznał sąd okręgowy w Opolu.