Park miejski w Strzelcach Opolskich to prawie 200 hektarów zieleni. Do tej pory był nazywany po prostu parkiem. Radni chcą jednak, żeby nosił imię arystokraty, bez którego nie byłoby pałacu, parku ani rozwoju miasta i okolic.
Okazuje się, że jest z tym mały problem natury lingwistycznej. Problem, z którym radni borykają się od dłuższego czasu.
Nasza reporterka Agnieszka Pospiszyl próbowała ten problem wyjaśnić, a o genezę spytała Małgorzatę Kornagę z urzędu miejskiego.