Na podstawie pisemnego upoważnienia pensjonariuszy prudnickiego DPS-u wypłacano po ich śmierci zdeponowane przez nich pieniądze. Trafiały one do osób wskazanych w tym upoważnieniu. Wątpliwości z tym związane pojawiły się w prudnickim starostwie, któremu podlega miejscowy Dom Pomocy Społecznej. Zawiadomiono też prokuraturę. Co z tego wynikło dowiadywał się Jan Poniatyszyn.
W tej sprawie prudnickie starostwo skierowało do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu działań niezgodnych z przepisami.
– Nie stwierdziliśmy przywłaszczenia, dlatego wydane zostało postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania – powiedział nam Klaudiusz Juchniewicz Prokurator Rejonowy w Prudniku.
Na taką decyzję zażaliło się prudnickie starostwo. Sąd utrzymał w mocy postanowienie prokuratury.