Radio Opole » Niezła historia - artykuły
2011-08-19, 16:07 Autor: Radio Opole

Wkrótce stuknie jej "trzydziestka"

Według niektórych, pogłoski o jej rzekomej śmierci są zdecydowanie przedwczesne, inni nie mają wątpliwości, że to już kres drogi. Równo za rok płyta kompaktowa będzie obchodziła swoje trzydziestolecie.

Płyta kompaktowaPrzemysł fonograficzny chyba jednak nie będzie odkorkowywał szampanów, bo statystyki pokazują, że z roku na rok sprzedaż popularnych do niedawna kompaktów, spada. A przecież ledwie 17 sierpnia 1982 roku, w fabryce Philipsa w niemieckim Langenhagen, odbyła się oficjalna prezentacja tego wówczas rewolucyjnego wynalazku, który miał zmienić jakość naszego obcowania z muzyką. I tak się też stało, choć minęło jeszcze kilka lat zanim krążek srebrny wyparł z rynku czarny…

Za pierwszą płytę kompaktową, która trafiła do szerokiej dystrybucji uważa się album „The Visitors” grupy ABBA. Podobnie palmę pierwszeństwa nad Wisłą przypisuje się Kultowi i jego wydanemu przez Polton krążkowi „Spokojnie”.

Standardowa płyta CD ma średnicę 120 mm i jest w stanie pomieścić 700 MB danych lub 80 minut dźwięku. Wykonana jest z poliwęglanu i zawiera zapis cyfrowy informacji, odczytywany następnie bezkontaktowo światłem lasera optycznego. Pierwsze płyty i odtwarzacze CD zostały wprowadzone do sprzedaży we wrześniu 1982 roku w Japonii. Rok później w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Kiedy wchodziła na rynek, można było odnieść wrażenie, że płyta kompaktowa to już ostatni krok na ewolucyjnej drodze metod zapisu dźwięku. Użytkownicy bez większego sentymentu rozstali się więc z taśmami magnetycznymi, którym zarzucano głównie nietrwałość, podobny los, odstawienia na boczny tor, spotkał płyty winylowe.

Pod drodze pojawiła się też tania technologia komputerowych i domowych nagrywarek, która z jednej strony tchnęła nowe życie w płyty kompaktowe, z drugiej stanowiła poważny cios w rynek fonograficzny, umożliwiając upowszechnienie się na dużą skalę piractwa. To jednak nie domowe nagrywarki, a pojawienie się plików muzycznych stanowiło najsilniejszy cios w „imperium srebrnego krążka”. Ledwie trzynaście lat od premiery kompaktu, na scenę wkroczył nowy format zapisu nazwany „mp3″, będący, co ciekawe, dziełem uczonych z uniwersytetów, a nie naukowców z laboratoriów badawczych wielkich koncernów. I niczym pożoga las, w szalonym tempie zaczął się rozprzestrzeniać po świecie. Po fazie współistnienia, gdy pliki mp3 często zapisywane były jeszcze na kompaktach, w ostatnich latach mamy jednak do czynienia z oderwaniem się od płytowego nośnika. Jednym słowem, wkroczyliśmy w świat muzyki ściąganej z sieci bezpośrednio na odtwarzacze lub przenoszonej np. na pendrive’ach.

Czy to oznacza ostateczne rozstanie z kompaktami? Wprawdzie na rynku pozostaje sam kształt kompaktu w formie płyty DVD, a najnowsze płyty Blu-ray mogą pomieścić do 400 GB danych, czyli ponad 500 razy więcej niż płyty audio-CD, jednak wygląda na to, że muzyka ostatecznie rozstaje się z kompaktem. Czy na zawsze? To już zupełnie inne pytanie, na które część odpowiedzi stanowi historia płyty winylowej, która ciągle przecież żyje na obrzeżach przemysłu fonograficznego. Z drugiej strony dziś już przecież wiemy, że i kompakt ma swoje ograniczenia, a to co miało być niemal wieczne i niezniszczalne, wcale takim się nie okazało. Tym samym problem, co zrobić z gromadzonymi przez lata kolekcjami kompaktów, sam się prawdopodobnie rozwiąże. Niestety…

Posłuchaj felietonu:


Ireneusz Prochera (oprac. Wanda Kownacka)

Niezła historia - artykuły

2011-09-06, godz. 13:04 Husaria już rozpuściła konie… Dziś stawialibyśmy ich w jednym szeregu z żołnierzami co najmniej Brygady Kawalerii Powietrznej. Przeszli do historii, a czym była polska husaria - wie każdy… » więcej 2011-09-06, godz. 13:02 Lot KAL 007 ku zagładzie 1 września to kolejna rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. To jednak także rocznica ofiar wojny, która oficjalnie nigdy nie została wypowiedziana. Zdarzyło… » więcej 2011-09-01, godz. 12:58 Porwania drogą do wolności Dziś takie akcje spotykają się z jednoznacznym potępieniem, uznawane są za czyn terrorystyczny, bez względu na motywację. W czasach PRL, ci którzy dopuszczali… » więcej 2011-09-01, godz. 12:53 Para buch, koła w ruch… i 224 km/h osiągnięte! Gdy mowa o pojazdach napędzanych parą, na myśl przychodzi nam od razu tuwimowska lokomotywa, która jak wiadomo, ”stoi na stacji i pot z niej spływa”. » więcej 2011-09-01, godz. 12:48 Krawiec częścią tragicznej historii kraju Günter Litfin był skromnym, lubianym przez klientów 24-letnim krawcem ze wschodniej części Berlina. Nigdy pewnie nie myślał, że stanie się częścią… » więcej 2011-09-01, godz. 12:43 Nie o to chyba Stalinowi chodziło… Przez lata próbowano ukrywać ten fakt przed opinią publiczną w Polsce, twierdząc, że to jeden z mitów, mających wzbudzić wrogość do Związku Radzieckiego… » więcej 2011-08-19, godz. 16:14 O psach, co w kosmos leciały Nazywały się, a właściwie należałoby powiedzieć „wabiły”, Biełka i Striełka i wcale nie wyglądają na zdobywców kosmosu. Celowo użyłem czasu… » więcej 2011-08-19, godz. 16:10 Polski wywiad jak z filmowego scenariusza Historia działania polskiego wywiadu, szczególnie w czasie drugiej wojny światowej, obfituje w epizody, które nawet bez koloryzowania mogłyby posłużyć… » więcej 2011-08-19, godz. 16:02 LSD w chlebie, czemu nie? Czy możliwe jest, że z przyczyn naturalnych, albo w ogóle bez jakiejkolwiek przyczyny kilkuset ludzi zaczyna się niemal w tej samej chwili zachowywać jakby… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »