Radio Opole » Niezła historia - artykuły
2011-05-24, 11:34 Autor: Radio Opole

Gdy mecz staje się pokazem grozy

24 maja 1964 roku na stadionie w Limie odbywał się mecz o awans do turnieju olimpijskiego w Tokio. Naprzeciw siebie stanęły drużyna gospodarzy oraz reprezentacja Argentyny.

Stadion w peruwiańskiej stolicy wypełniał szczelnie czterdziestotysięczny tłum kibiców. Spotkanie było emocjonujące, ale nic nie wykraczało poza obowiązujący kanon „kibicowskich” zachowań, mimo, że gospodarze przegrywali z przyjezdnymi 0:1. I pewnie wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej gdyby nie…nadzieja, jaka zaświtała kibicom drużyny narodowej Peru w ostatniej chwili. Dosłownie na dwie minuty przed końcem drugiej połowy, peruwiański skrzydłowy Lobatón strzelił bramkę. Co oczywiście powinno oznaczać dogrywkę! I tego właśnie tłum spodziewał się od sędziego. Ten jednak dopatrzył się po stronie peruwiańskiej przewinienia, a gdy tłum zareagował na jego decyzję krzykiem i tupaniem, sędzia Angel Pazos z Urugwaju odgwizdał koniec spotkania, a zawodnikom poradził, by czym prędzej dla własnego bezpieczeństwa zmykali do szatni.

Po całym zajściu ustalono szybko, że jako pierwszy wybiegł tego dnia na murawę niejaki Matia Rojas, znany wśród peruwiańskich kibiców jako „Bomba”. Rojas rzucił się z pięściami na sędziego Pazosa i gdyby nie policja, pewnie arbiter zostałby mocno poturbowany. Tymczasem na oczach tłumu, który nie kwapił się do opuszczania stadionu, kilkudziesięciu policjantów do nieprzytomności pobiło „Bombę”. A to podziałało jak zapalnik…Tłum runął przed siebie, na murawę, tratując wszystko i wszystkich, których napotkał po drodze. Skala zniszczenia była ogromna: pojawiły się nawet płomienie. Policja nie była w stanie okiełznąć tłuszczy, w którą zmienili się kibice. Tłum wylał się następnie na ulice Limy i ruszył pod rezydencję prezydenta Peru Fernando Belaunde’a (Belona) domagając się od niego, by unieważnił spotkanie. Dla wielu jednak nie to już stało się najważniejszym celem: zaczęło dochodzić do masowych rabunków, podpaleń, a nawet gwałtów. Trwało to całą noc. Gdy w końcu sytuacje opanowano okazało się, że w zamieszkach zginęło 318 osób, a ponad pół tysiąca zostało rannych.

Była to jedna z największych tragedii, jakie rozegrały się na stadionach sportowych.

Na liście znajduje się jednak także wydarzenie, o którym w Polsce wiedzieliśmy dotąd relatywnie mało. Niektórzy twierdzą nawet, że skala tej tragedii znacznie przewyższa wydarzenia w Limie.

20 października 1982 roku podczas spotkania w rozgrywkach Pucharu UEFA Spartak Moskwa – HFC Haarlem, na stadionie im. Lenina życie stracić mogło nawet 340 kibiców. Gdy pod koniec meczu Spartak strzelił drugiego gola kibice, którzy wcześniej opuścili stadion, starali się powrócić na trybuny. Milicja nie chciała im jednak na to pozwolić. Dwie fale ludzi zderzyły się na wąskich, śliskich schodach z tragicznym rezultatem. Rozmiary tej tragedii były jednak skrzętnie ukrywane przez władze ZSRR, według których ofiar śmiertelnych było kilkukrotnie mniej. Na fali pierestrojki odbyły się jednak prywatne dochodzenia, które ujawniły prawdę.

Kiedy więc przed Euro 2012 mówi się o potrzebie skrupulatnego rozważenia wszelkich scenariuszy wydarzeń na stadionach sportowych, warto również wziąć pod rozwagę jak niewiele trzeba, by widowisko sportowe przekształciło się prawdziwy pokaz grozy.

Posłuchaj felietonu:

Ireneusz Prochera (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)

Niezła historia - artykuły

2011-07-05, godz. 10:25 Strzały, które rozpętały piekło To powiedzenie doskonale pasuje do wydarzeń, jakie rozegrały się 28 czerwca 1914 roku w małym bośniackim mieście Sarajewo, przez dziesiątki lat znanym przede… » więcej 2011-06-29, godz. 16:24 Władza ludowa nie żartowała „Obywatele! Mówię do was z głębokim bólem, bo to nasze piękne miasto stało się terenem zbrodniczej prowokacji i krwawych zajść, które wstrząsnęły… » więcej 2011-06-29, godz. 16:16 Władza ludowa nie żartowała „Obywatele! Mówię do was z głębokim bólem, bo to nasze piękne miasto stało się terenem zbrodniczej prowokacji i krwawych zajść, które wstrząsnęły… » więcej 2011-06-28, godz. 10:56 Pierwszy i jedyny - Polak w kosmosie „Zlikwidować niepotrzebne dla PRL wydatki”, i tu cytat :' typu Hermaszewski' - taki zapis znalazł się na liście postulatów, wysuniętych przez protestujących… » więcej 2011-06-28, godz. 10:50 Zastrajkowało 80 tys. osób 24 czerwca 1976 roku ówczesny premier Piotr Jaroszewicz ogłosił plan drastycznych podwyżek żywności. Mięso, ryby i nabiał drożały prawie o trzy czwarte… » więcej 2011-06-28, godz. 10:45 Te historie przeczą, że historia uczy życia 22 czerwca 1812 roku Wielka Armia Napoleona ruszyła na Moskwę. Określenie „wielka” jest tu jak najbardziej na miejscu: liczyła 700 tysięcy żołnierzy… » więcej 2011-06-22, godz. 16:07 Piorunochron jak zdrowy rozsądek Nie przypadkiem jedno z cięższych przekleństw w gwarze śląskiej wzięło się od nazwy wyładowania atmosferycznego. Według jednego z szacunków, w każdej… » więcej 2011-06-22, godz. 16:02 Panie Watson, potrzebuję pana 'Panie Watson, proszę tutaj przyjść. Potrzebuję pana'. Tak brzmiały pierwsze słowa przesłane przez Alexanda Grahama Bella jego nowym wynalazkiem, prekursorem… » więcej 2011-06-20, godz. 16:03 Stan wyjątkowy w Berlinie 17 czerwca To swego rodzaju paradoks, że do pierwszych tak gwałtownych wystąpień na dużą skalę przeciw władzy ludowej doszło w kraju, który w późniejszych latach… » więcej 2011-06-16, godz. 11:51 Tkaczka w kosmosie To była historia, w jakich lubowała się propaganda komunistycznego państwa. Prosta dziewczyna z rodziny chłopskiej, z zawodu tkaczka, poleciała ku gwiazdom… » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »