– Ja zaryzykuję taką tezę – oczywiście nie można tego porównywać w 100% – ale Andrzej Duda i jego aktywność w internecie była na miarę Baracka Obamy. Oczywiście, to jest inna skala, ale naprawdę to co zrobił Andrzej Duda przy pomocy mediów społecznościowych i w ogóle internetu, to rzeczywiście zasługuje na podziw – wyjaśnia rozmówca.
Andrzej Duda przekonał do siebie głównie młodych wyborców – 60 % elektoratu w wieku 18-29 lat to ludzie, którzy informacje czerpią głównie z sieci.
– Stopniowo zmniejsza się wpływ telewizji, właśnie na rzecz internetu – dodaje Machnik. Politolog podkreślał także, że w kampanii nie liczy się sama obecność w internecie, ale też tradycyjne wyjście do ludzi.
– Tu można powiedzieć, że to była kampania totalna. Oprócz tego, że media społecznościowe zostały zagospodarowane w sposób fenomenalny – tak to można nazwać – to również ta kwestia obecności wśród ludzi pomogła i była ona takim czynnikiem, który chyba zadecydował najmocniej jeśli chodzi o wygraną kandydata – wylicza rozmówca.
Politolog dodaje, że w mediach społecznościowych nie wystarczy po prostu być. – O sukcesie kampanii w sieci decyduje odpowiednie wyczucie klimatu i oczekiwań odbiorców obecnych w mediach społecznościowych. Jeśli kandydat i jego sztab tego nie zrobią, efekt może być zupełnie odwrotny – podsumowuje Bartłomiej Machnik.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Oprac. Justyna Krzyżanowska