Jego zdaniem wynika to z faktu, że obywatele ufają prezydentowi i liczą na to, że prezydent będzie miał istotny wpływ na ich życie, choć patrząc na kompetencje głowy państwa tak nie jest.
- Myślę, że znaczenie ma to, że w tych wyborach są kandydaci, którzy mogą sobie pozwolić na wyrazistość - mówi dr Balawajder.
- Mamy w tych wyborach ordynację większościową, sprawa jest prosta bo wygrywa ten, który zdobędzie najwięcej głosów w przeciwieństwie do ordynacji w wyborach parlamentarnych - zaznacza politolog.
Posłuchaj: