Radio Opole » Audycja archiwalna Tak było naprawdę » Lokalne kalendarium historyczne

Lokalne kalendarium historyczne

2012-09-18, 11:43 Autor: Radio Opole

Rodzina literatów

19 września 1917 r. zmarł Jan Ligoń, syn Juliusza Ligonia i ojciec Stanisława Ligonia. Wszyscy trzej byli polskimi działaczami narodowymi

Juliusz Ligoń urodził się w 1823 roku w Prądach w powiecie lublinieckim. Jego ojciec Franciszek nie narzekał na brak pracy. Był folwarcznym kowalem, a książęca kuźnia, w której pracował stała przy ruchliwym szlaku z Siewierza do Opola. Jego pan, niemiecki książę Hohenlohe - Ingelfingen zarządzający swoimi rozległymi dobrami z koszęcińskiego pałacu, płacił kowalowi miesięczną pensję, a także wyposażał go w ekwiwalent żywnościowy w postaci mąki, kaszy, ziemniaków i oleju.

Jego pierworodny syn Jan Ligoń był wiejskim chłopakiem, biegającym boso po okolicznych łąkach i pasającym folwarczne bydło. Ukończył jedynie szkołę elementarną w pobliskim Strzebinie. Przypadek sprawił, że trafił na rechtora Hradoszka starszego już nauczyciela, który jak nakazywały przepisy, uczył języka niemieckiego. Ten gdy zorientował się, że powierzone mu dzieci porozumiewają się wyłącznie po polsku, postanowił zapoznać je nie tylko ze sztuką pisania i czytania w ojczystym języku, ale i polską historią. Dalszą swoją edukację kontynuował Juliusz samodzielnie.

Stosunkowo wcześnie rozpoczął młody Juliusz naukę zawodu w ojcowskiej kuźni. Już w wieku 18 lat otrzymał stanowisko kowala w Królewskiej Hucie, która dziś nosi nazwę Chorzów. Wraz z młodszym o rok bratem znaleźli pracowali w jednej z największych ówczesnych fabryk metalurgicznych na Śląsku. Otrzymali także służbowe jednoizbowe mieszkanie tzw. ajncle w przyfabrycznym osiedlu familoków.

Juliusz za większość zarobionych pieniędzy kupował polskie książki. Czytał wszystkie polskie wydawnictwa, jakie udawało mu się zdobyć. Wśród innych robotników można go było poznać po tym, że w czasie przerwy obiadowej zamiast po posiłku położyć się na trawie, wyciągał zza pazuchy książkę lub gazetę i czytał.

Traf chciał, że natrafił na propagujące abstynencję broszury księdza Alojzego Ficka z Piekar. Przejęty problemem pojechał do księdza i przyłączył się do jego akcji, szukając sposobów na zwalczanie pijaństwa w swoim środowisku. To był początek społecznej działalności Juliusza Ligonia.

Gdy ukończył 20 lat został powołany do pruskiej armii. W garnizonie fortecznym w Nysie służył przez trzy lata znosząc ciągłe upokorzenia i o fryderycjański dryl. Był to także czas szybkiego dojrzewania. Po opuszczeniu armii wrócił do pracy w Królewskiej Hucie. W roku 1848 gdy Śląsk dotknęła klęska głodu, Juliusz Ligoń zorganizował polską pomoc charytatywną dla głodujących „Komitet pomocy polskiej”. Niedługo potem założył „Polskie Konsum" – pierwszą na Śląsku organizację o charakterze spółdzielczym.

W tym okresie ożenił się z Teresą Kawkówną pochodzącą z podopolskiej wsi Osowiec. 27 grudnia 1851 roku urodził się ich pierworodny syn Jan. W tym czasie Juliusz stracił pracę w fabryce. Prawdopodobnie za zbieranie podpisów pod petycją popierającą działalność ks. Józefa Szafranka. Wkrótce jednak udało mu się zatrudnić w Zawadzkiem, gdzie działała znana w okolicy huta. Zamieszkali przy ul. Wajdy. W roku 1858 założył tu „Kółko Czytelnicze”. W ramach działania w kółku pisał poezję i artykuły dla prasy.

W roku 1869 założył „Towarzystwo Pożyczkowe” umożliwiające pobieranie pożyczek polskim robotnikom. Działał też w założonym przez Karola Miarkę Kółku Towarzyskim. W 1870 roku wyjechał do Królewskiej Huty bo za działalność na rzecz polskiej świadomości narodowej groziło mu zwolnienie z pracy bez prawa do emerytury.

Zmarł po ciężkiej chorobie 17 listopada 1889 roku. Pozostała jego bogata spuścizna literacka, wiersze, artykuły, a nawet dramaty, dzięki którym obok Karola Miarki uznaje się go za współtwórcę regionalnego dramatu ludowego na Górnym Śląsku.

Jego syn Jan Ligoń kontynuował literacką działalność ojca. Był pomysłodawcą plenerowych spektakli teatru. Napisał szereg listów do ojca oraz wierszy publikowanych na łamach śląskich gazet. Jego utwory publikowano m.in. w "Gazecie Górnośląskiej" i "Katoliku". Pisał wiersze o charakterze patriotycznym, religijnym autobiograficznym i moralizatorskie.

Także jego syn Stanisław Ligoń poszedł w literackie ślady dziadka. Znany był pod pseudonimem Karlik z Kocyndra, a także jako pisarz, malarz, ilustrator, działacz kulturalny i narodowy, reżyser i aktor. Zmarł w roku 1954 w Katowicach.

Posłuchaj:

Zobacz także

2013-03-13, godz. 03:55, Tak było naprawdę - Lokalne kalendarium historyczne - artykuły Błogosławiony z Tworkowa Trzy dni temu minęła 125 rocznica urodzin księdza Emila Szramka - kaznodziei, publicysty, błogosławionego męczennika Kościoła Katolickiego. » więcej 2013-03-13, godz. 03:53, Tak było naprawdę - Lokalne kalendarium historyczne - artykuły Harcerz i powstaniec 34 lata temu w Londynie zmarł Adam Witold Maria Ciołkosz, ps. Kremerowski, polityk, instruktor harcerski, poseł na Sejm II Rzeczpospolitej, powstaniec śląski. » więcej 2013-03-13, godz. 03:50, Tak było naprawdę - Lokalne kalendarium historyczne - artykuły Królewskie gwarancje dla Śląska We wrześniu 1575 roku królem Czech koronowany został Rudolf II, późniejszy cesarz i wystawca tzw. Listu majestatycznego gwarantującego swobodę wyznaniową w Czechach i na Śląsku. » więcej 2013-03-13, godz. 03:48, Tak było naprawdę - Lokalne kalendarium historyczne - artykuły Elżbietanki powstały w Nysie 27 września 1842 r. powstało w Nysie zgromadzenie sióstr świętej Elżbiety. Dziś elżbietanki obchodzą 170 rocznicę istnienia zakonu. » więcej 2013-03-13, godz. 03:45, Tak było naprawdę - Lokalne kalendarium historyczne - artykuły Osław uczeń Cyryla i Metodego 1149 lat temu przebywający właśnie w słowackiej Nitrze święci Cyryl i Metody rozesłali swoich uczniów z misją chrystianizacyjną po wszystkich zakątkach Państwa Wielkomorawskiego. Na Śląsk wysłali ucznia o imieniu Osław. Jego… » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »