Eksperci z Centrum zostali poproszeni o współpracę jeszcze w 2012 roku, ich kontrakt opiewa na 3 miliony złotych. Na początku grudnia tego roku przedstawili swoje pomysły na przeciwdziałanie depopulacji. Zaproponowali między innymi "opolską umowę o pracę", która miałaby być połączeniem tak zwanej umowy śmieciowej z umową o pracę. O szczegółach mówił Robert Gwiazdowski.
- Z punktu widzenia obciążeń podatkowych, jeśli umowy zlecenia trwają długo, mniej więcej wychodzi na to samo, ale na etacie jest mniejsza elastyczność - wyjaśniał. - W związku z tym proponujemy, żeby zatrudnieni na umowę o pracę nie mieli okresów ochronnych, które w tej chwili im przysługują
Wywołało to falę krytyki, głównie ze strony Sojuszu Lewicy Demograficznej.
- Przedstawione pomysły nie są nowe, zaproponowano to, o czym od dawna w regionie się mówi - komentował Andrzej Namysło, radny sejmiku województwa z SLD. To, co nam zaproponowano, jest funta kłaków warte. Góra urodziła mysz. Jest nam niepotrzebny profesor Gwiazdowski i cały jego zespół za 3 mln złotych - mówił.
Lewica postulowała o zerwanie współpracy z Centrum im. Adama Smitha. Jej zdaniem za pieniądze, które mają trafić do Centrum, przekazać opolskim naukowcom.
Marszałek województwa Andrzej Buła zapowiedział jednak, że umowy nie zerwie, ponieważ to dopiero półmetek współpracy i na jej efekty trzeba poczekać.
Aneta Skomorowska