To odkrycie stało się jednym z najdonioślejszych w archeologii, ale też i początkiem pewnej tragicznej legendy.
Data odkrycia grobowca Tutenchamona traktowana powinna być oczywiście raczej symbolicznie. 4 listopada 1922 roku, po wielu latach poszukiwań, spod zwałów gruzu, skał i piasku, wyłonił się pierwszy stopień schodów, prowadzących w głąb skalnego podłoża, jak się później okazało: prosto do grobowca. Ten za oficjalnie odkryty uznano dopiero 26 listopada 1922 roku, późnym wieczorem. Tym samym zakończyła się jedna z największych przygód archeologicznych XX wieku. Było to zaiste sensacyjne odkrycie, bowiem po raz pierwszy udało się znaleźć grób faraona z pełnym wyposażeniem, niesplądrowany przez rabusiów.
Znaleziono w nim przede wszystkim mumię spoczywającą w sarkofagu wykonanym z kwarcytu, umieszczoną w trzech trumnach, bogato ozdobioną. Przy niej bezlik przedmiotów: wyroby rzemieślnicze i jubilerskie, meble, kaplice, rydwany, posągi, broń, biżuterię, naczynia i inne - zdaniem starożytnych Egipcjan – przedmioty niezbędne w życiu pozagrobowym. Dzisiaj większość tego wyposażenia grobowca znajduje się w Muzeum Egipskim w Kairze.
Intrygujące wydarzenia miały miejsce jednak już po odkryciu grobowca, stając się początkiem legendy o tak zwanej „klątwie Tutenchamona”. Przez kolejne lata gazety na całym świecie rozpisywały się o zgonach osób mających mieć związek z ekspedycją, która odkryła grób faraona, co z kolei miało być zemstą za zakłócenie wiecznego spoczynku Tutenchamona.
Zaczęło się od zgonu głównego sponsora ekspedycji, który zmarł na zakażenie krwi. Później były kolejne. A co ciekawe, związek pomiędzy nimi widział nawet sam twórca postaci Sherlocka Holmesa, czyli Arthur Conan Doyle.
Warto też wspomnieć, że i w Polsce mamy podobną legendę, tyle że związaną z otwarciem w 1973 roku mieszczącego się na Wawelu grobu Króla Kazimierza Jagiellończyka, a także jego małżonki, Elżbiety z Habsburgów Rakuszanki. W pół roku po tych pracach również nastąpiła seria tajemniczych zgonów. Pierwszą ofiarą prac konserwatorskich był architekt Feliks Dańczak, który odszedł wiosną 1974 roku. W sumie w ciągu 10 lat zmarło 15 osób pracujących przy renowacji grobowca…
W obu przypadkach z mroczną legendą głoszącą, że to zemsta zza grobu, walczą mikrobiolodzy. Wskazują nawet winnego. Według nich nosi łacińską nazwę aspergillus flavus i jest… grzybem. Podejrzany jest też wielokrotnie notowany przez medycynę jako sprawca zawałów serca, mózgu i innych narządów.
Sam Tutenchamon i jego panowanie wciąż kryją wiele tajemnic, sukcesywnie jednak odkrywanych. Na przykład ostatnio egipscy naukowcy zbadali gruntownie mumię Tutenchamona i ustalili m.in., że faraon zmarł na malarię. Co ważne: wszyscy uczestnicy tego badania żyją i mają się dobrze. Przynajmniej na razie…